Od czegoś zacząć trzeba. Zestaw lakierów i potrzebnych przyrządów do manicure hybrydowego jak dla mnie jest dość kosztowny, dlatego ja wykorzystałam najlepszą okazję, aby kupić jak najwięcej tracąc jak najmniej się da- urodziny. Pół rodziny było zaangażowane w kupno mojego zestawu do hybryd. Moja mama kupiła mi lampę, siostra przybory i kilka lakierów. Ja zadbałam jedynie o pilniki i kilka dodatkowych kolorów. Wszystko kupowałam oddzielnie, dlatego zajęło to trochę czasu, zanim wszystko do mnie dotarło. Ale wiadomo, są też gotowe zestawy, które swoją drogą są chyba najbardziej opłacalne.
Przykład- ze swojej lampy nie jestem zadowolona. Kosztowała niemało, a okazała się kolejną podróbką niezawodnej lampy Semilaca. Sprzedawca oczywiście zapewniał, że to oryginał. Po pewnym czasie się po prostu zepsuła.
W zestawie takim jak powyżej (za 148 zł) możemy znaleźć:
- Semilac Base 7ml,
- Semilac Mini 3 ml (022 Mint, 130 Sleeping Beauty, 032 Biscuit, 068 Delicate Red, 079 Dark Green),
- Semilac Top 7ml,
- Waciki bezpyłowe 250 szt,
- Semilac Acetone 50 ml,
- Semilac Nail Cleaner 50 ml,
- Semilac Striper,
- 2 drewniane pilniki,
- blok polerski,
- lampę Semilac UV LED 9W.
148 zł za zestaw. Mnie tyle kosztowała lampa. Wnioski oczywiste.
Osobom początkującym zdecydowanie polecam korzystanie z gładkich kolorów. Dopiero po pewnym czasie zajmijcie się wzorami czy ozdobami- uwierzcie, że na początku nawet na gładki czerwony zabraknie Wam cierpliwości.
Najzwyklejsza baza jest dużo lepsza niż witaminowa, czy 2w1. Okej- witaminowa wzmocni płytkę paznokcia, jednak paznokcie wytrzymają znacznie krócej. Na 2w1 szkoda słów. Dodatkowo pod bazę zawsze warto dać primer, to wzmocni Wasze paznokcie i sprawi, że lakier będzie się dłużej utrzymywał.
Co robić krok po kroku oraz mój zestaw przedstawię w następnych postach. Zapraszam!